Iwona Pisze:
Wybieraliśmy się na Kaszuby od jakiegoś
czasu. Poznaliśmy
trochę Warmię, ale Kaszuby zawsze pociągały nas bardziej, ze
względu ma
ukształtowanie terenu – pagórkowate.
Spędziliśmy trochę czasu Necie, szukając
agroturystyki położonej
z dala od zgiełku. Mieliśmy też nadzieję, odkryć coś nowego.
Znaleźliśmy.
Szybki dojazd - autostradą, a potem
kilkadziesiąt kilometrów
i już. Spędziliśmy miło
5 dni, choć
pogoda nas nie rozpieszczała. Wiało, prawie jak nad morzem
(wszak morze
blisko), a miało być ciepło. Gdy tylko słońce schowało się ,
temperatura
spadała o 5 stopni. Sprawdzając prognozę warto sugerować się
tym, co prognozuje
się dla wybrzeża:)
Mykowa Góra, bo o niej mowa
spełniła nasze oczekiwania. Wybraliśmy
domki holenderskie – własne M_3 można rzec. 2 sypialnie i living
room z kominkiem.
Kuchnia i łazienka i zadaszony taras ze starym wygodnym fotelem,
stołem i ławkami.
Wszędzie bukiety z ogrodowych kwiatów, starannie ułożone przez
Gospodynie.
Czysto, przytulnie.
Obiad był równie bajeczny. Podobno śniadania
bywają jeszcze
bardziej wyszukane. Ale te, przyrządzaliśmy sobie sami. Własny
ogródek warzywny
i zioła do przyprawiania potraw. Ognisko, grill. Nalewki i
powidła własnej
roboty. Piękne obrazy (można kupić) obu Pań Gospodyń. Goście, z
którymi
skrzyżowały się nasze ścieżki podróżnicze – przemili.
Tereny spacerowe – lasy, pola pagórki,
jeziora. Jednym
słowem wszystko, czego dusza zapragnie!
Zachęcam do zajrzenia na stronę http://www.mykowagora.pl/
i podjęcia decyzji o
wyjeździe Na stronie
sporo zdjęć i przewodnik po okolicy. Na
prośbę Gospodyni wysłałam sporo swoich zdjęć. Na razie nie
zostały zamieszczone
…

Te magiczne miejsce poleciła Iwona z Almost Dailly Galery :)